Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MĘŻCZYŹNI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MĘŻCZYŹNI. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 sierpnia 2009

Oliwa. Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny

Byłam z B. w Oliwie, czuliśmy bardzo odświętny nastrój, kiedy przechadzaliśmy się pod drzewami i co krok natykaliśmy się na nowożeńców... ze zdziwieniem stwierdziłam, że czarny kolor wśród panów młodych stał się chyba niemodny, większość młodych mężczyzn była ubrana na kremowo albo szaro. Nad stawami siedziały obejmujące się pary nastolatków i wpatrywały się urzeczone w pary nowożeńców i kroczących za nimi gości, od czasu do czasu dziewczyny szeptały coś chłopakom do ucha i chichotały.
A w stawie: plątanina jasnozielonych roślin wodnych, które niemalże wypełniały sobą cały staw. Pomiędzy nimi przepychał się olbrzymi karp jak kombajn wcinający się w zboże w czasie żniw, w pewnym momencie utknął i stanął w miejscu. Przechodzące obok nas starsze małżeństwo po cichu naradzało się, jak by tego karpia wydobyć z pułapki. Przypuszczam, że przesunęli swoje plany na wieczór.

Potem katedra… bardzo lubię wchodzić przez wysunięty do przodu portal na wewnętrzny dziedziniec, stanowiący przedsionek do właściwego wejścia do kościoła. Oczywiście właśnie odbywał się tam ślub, usiedliśmy wiec cicho pomiędzy gośćmi i przysłuchiwaliśmy się śpiewom księdza. Drzwi katedry były cały czas otwarte, ciepły wiatr wpadający z zewnątrz mieszał się z zapachem rozstawionych wszędzie białych lilii. Na dworze wystrzeliła butelka szampana, słychać było stłumiony śmiech.
Posiedzieliśmy pół godziny i wyszliśmy, B. ciągnęło jeszcze na cmentarz znajdujący się w pobliżu katedry. Znaleźliśmy tam groby kilku mężczyzn, którzy zmarli 2 września 1939 roku. Za niecałe dwa tygodnie minie 70 lat od wybuchu drugiej wojny światowej. Abstrakcyjna cyfra. Taki nagrobek jest o wiele bardziej konkretny niż wszystko inne razem wzięte.